Hej mam na imie Ola i mam cudowna 20 miesieczna coreczke. Kocham ja szalenie ale mam problemy z jej wychowaniem. Od jakiegoś czasu kompletnie sobie nie radze.
Wiem ,ze zaczyna wchodzić w tak zwany okres ""buntu 2 latka" ale boje się ,ze nie jest to wytłumaczenie na jej buntownicze zachowanie. We wszystkim jest na "NIE" co kiedyś nie sprawialo mi zadnego problemu teraz jest nie do wykonania. Mam problemy z karmieniem, przewijaniem itp.
Gdy moja corka skonczyla 10 miesięcy wrocilam do pracy ( uważam bowiem, ze można laczyc macierzyństwo z praca)i powierzyłam opieke nad mala babci. Nie wiem czy to było dobre rozwiązanie ale to już inny temat.
Obawiam się ,ze skupila na niej zbyt dużo uwagi i taki jest efekt , ze nic nie mogę zrobić kiedy zostaje z nia sama , bo oczekuje ode mnie tego samego .
Czy ktoś z Was ma podobne doświadczenia???
